środa, 20 października 2010

George Macdonald "Księżniczka i koboldy"


Ilu fanów fantastyki w naszym kraju słyszało o autorach takich jak J.R.R. Tolkien lub C.S. Lewis? Z pewnością każdy. Nikogo na pewno nie należy przekonywać o klasie pisarskiej tych autorów. Warto jednak przekonać się, jakie były fundamenty ich twórczości. Jeden z tych fundamentów był z pewnością wspólny. Był nim George Macdonald (1824-1905). Szkocki pisarz, kierujący swoje utwory przeważnie do dzieci i młodzieży. Jednym z najpopularniejszych dzieł Macdonalda jest baśń fantasy Królewna i goblin, znana również pod tytułem Księżniczka i koboldy. Ten drugi tytuł wydaje się być bardziej trafny. Jak ocenić klasę tej książki? W zasadzie wystarczą dwa argumenty. Pierwszym z nich jest zdanie J.R.R. Tolkiena, który nie krył faktu, że na podstawie właśnie tego dzieła narodził się jego pomysł na napisanie Hobbita. Jednak za najlepszy argument świadczący o klasie Macdonalda mogą posłużyć słowa C.S. Lewisa: "Nigdy nie ukrywałem faktu, że uważam George’a MacDonalda za mojego mistrza; co więcej, wydaje mi się, że nigdy nie napisałem książki, w której bym go nie cytował". O czym więc mówi historia, którą zachwycali się dwaj wielcy mistrzowie fantasy? Pozornie to banalna opowieść o księżniczce i jej przyjacielu- górniku, którzy muszą stawić czoło grożącemu niebezpieczeństwu. Ale jak przekonała już niejedna taka historia, w takiej pozornej prostocie można znaleźć najwięcej mądrości. W taki właśnie sposób dociera się łatwo do najmłodszych czytelników. Choć grzechem byłoby powiedzieć, że jest to książka wyłącznie dla dzieci. Macdonald przenosi nas do magicznego królestwa, w którym żyje wcześniej wspomniana księżniczka Irenka i młody górnik o imieniu Cyryl. Jednak we wnętrzu góry mieszka ktoś jeszcze. Są to koboldy. Małe psotliwe potworki, które kiedyś były podobne do ludzi. Ukryły się jednak pod ziemią, a na jej powierzchni pojawiają się tylko w nocy. Koboldy kombinują jak najbardziej zaszkodzić ludziom. Jednak ich plany odkrywa Cyryl i postanawia im przeszkodzić. Pomaga mu w tym księżniczka posiadająca magiczny pierścień z kłębkiem pajęczej nici otrzymany od prababci, mieszkającej na szczycie wieży. Księżniczka i koboldy to klasyczna opowieść o walce dobra ze złem. Ale porusza również wiele innych aspektów. Przede wszystkim mówi o wierze. O tym, że czasem trzeba być prostym człowiekiem i mieć ufność dziecka, żeby dostrzec coś, co jest niewidoczne dla innych. Oraz to, że człowiek może posiadać dobre serce niezależnie od klasy, pochodzenia, czy majątku. Elementy, jakie zaczerpnęli od Macdonalda zarówno Tolkien jak i Lewis są widoczne gołym okiem. Ale nie ma sensu ich wypisywać, żeby nie psuć zabawy przyszłym czytelnikom. Księżniczkę i koboldy można polecić wszystkim. Zarówno tym młodym jak i starszym, miłośnikom fantasy, baśni i pouczających historii. Należy tylko żałować, że pisarz taki jak George Macdonald jest stosunkowo mało popularny w naszym kraju. Oby w przyszłości jak najszybciej się to zmieniło.

3 komentarze:

  1. Zapachniało Gollumem :P

    Nie czytałam, ale oglądałam bajkę :P Wieki temu ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. No myśle, że Tolkien mógł sie wzorowac na tym tworząc Golluma :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie, autora nie kojarzę, ale fantastyka zupełnie się ze mną nie lubi, więc to pewnie dlatego :)

    OdpowiedzUsuń